Moi Drodzy!
od dawna po mojej głowie krążyła myśl, że dawno już nic nie pisałam na blogu. Trochę jako motywujące do działania przypomnienie a po części jako demotywujący wyrzut sumienia. I wiecie co? Skupiając się na demotywującym wyrzucie sumienia działanie było coraz bardziej odległe. Ale oczywiście i na taką sytuację istnieje lekarstwo. I jest nim nic innego jak DZIAŁANIE a więc po prostu to, że siedzę i piszę.
Pisząc ten tekst celowo wybrałam zdjęcie, na którym widać stare, zakurzone książki i jednocześnie piękną, elegancką filiżankę- zapewne aromatycznej kawy lub herbaty. Koniec kolejnego roku to dla mnie wyjątkowy czas refleksji i podsumowań, ale również określenie choćby tylko w myślach tego, co chcę w kolejnym roku osiągnąć. Chcę zająć się tą częścią mojego życia,działania, planów, które do tej pory nie były na pierwszym planie, wręcz przeciwnie, często w nie nie wierzyłam, bądź nie wiedziałam nawet, że są:) Teraz chcę je „odkurzyć” i „usiąść nad nimi”. Chcę je otoczyć troską i uważnością.
Pewnie każdy z Was ma podobne cele, miejsca w swoim życiu. Może też chcesz „zdmuchnąć z nich kurz”, przyjrzeć się im. Jedynym sposobem, żeby te „zakurzone strony” mogły się ożywić jest ich zauważenie i działanie. Tego chcę Ci życzyć na ten Nowy Rok 2018.
Niech Ci się dobrze dzieje!